Brawooo ! :-O Słyszę, że rozsypał Ci się kram ze starymi, cudownymi piosenkami … A ‘propos: ‘Piosenka, to sposób z refrenkiem na inną, nieładną piosenkę’ . Tak na marginesie: ‘Przychodzimy, odchodzimy, pomaleńku, na paluszkach …’
Ktoś obok, jakby za kurtyną jasnego dnia lub pod sceną barwnego widowiska upiekł nam pyszne ‘ciasto z cienia’. To jakby inne menu … ‘menu Suflera’. Wzgórza piernikowe falują i emanują zapachem bakalii, rumu i orzechów, jagodowo – bezowy krem płynie po zboczu a czekoladowe girlandy świerków mają co najmniej 90% kakao. To ciekawa odmiana po świątecznych rozkoszach podniebienia, wywołanych śnieżnym sernikiem i puszysto-pudrową karpatką. Smacznego !
..”gdzieś obok nas” „czy mnie jeszcze pamiętasz” „pamiętam ten dzień”bo”gdy mi ciebie zabraknie”"to ostatnia niedziela”"pod papugami”wygra melodię”otwartą drogę mam do gwiazd” „dziś do ciebie przyjść nie mogę”..”czy to jeszcze za mało że klęcząc przed tobą”"włosy masz jak kasztany i kasztanowy masz oczu blask” i szbko, za szybko „pierwszy siwy włos” i słowa „gdyby matki głos mój synku”.. – wszystko zmierza, wspina się po ścianie, na szczyt z pałacem „obok”..
Owy pejzaż mnie przestraszył, a świerki przeraziły swoją mroczną posturą (jeśli to nie świerki to wybaczcie; wśród „choinkowatych” rozróżniam jedynie sosnę i modrzew, a reszta to dla mnie świerki).Całe foto wydało mi się „diaboliczne”, a ja poczułam się jak w jaskini Platona. W niej więźniowie (przykuci nieruchomo), moga widzieć jedynie cienie na ścianie, jakie rzucają przesuwające się „obiekty” w świetle rozpalonego ogniska. Świat cieni, pozorów i imaginacji jest dla nich światem rzeczywistym, bo innego zobaczyć nie mogą… Dzisiejsze zdjęcie z wymownym tytułem „Obok” stawia mnie przed takim właśnie światem – światem moich wyobrażeń.Siedzę tam sama, znowu nie wiem co powiedzieć, jak to bywa w ważnych momentach… i chyba ostatnia, bo po zmierzwionym śniegu wydaje się, że sporo tędy przeszło. Języki ognia rzucają niemal poziome światło pod moje stopy, ale wyobrażam sobie, że to zachodzące słońce podsuwa złote promienie, by otulić swą miękkością i dodać otuchy w tym groźnym miejscu. Trzy postacie po prawej przygarnęły w swoje objęcia odrobinę żarzącego ciepła i łaskawiej na mnie spoglądają – mogę być wdzięczna, że choć trochę dają się identyfikować.Barwy nad horyzontem i łagodne światło tańczące z mgłami takie znajome, wzrok tęsknotą je głaszcze.Czy już mogę być uwolniona od wyobrażeń? Czy już mogę wstać i pójść, tak troszkę w lewo po magiczny Zachód… wyjrzeć przed mroczną kurtynę i zobaczyć prawdziwe światło? Mroczni strażnicy szalonych wzruszeń pozwólcie spojrzeć dalej… szerzej…
Zdjęcie piękne. Ja też za dużo własnymi słowami nie powiem, lecz Bolesław Leśmian pomoże mi w opisie tego zdjęcia:”Trzeba teraz w śnieg uwierzyć I tym śniegiem się ośnieżyć I ocienić się tym cieniem I pomilczeć tym milczeniem. „
~Carrmelita
29 Grudzień 2007 23:19
Brawooo ! :-O Słyszę, że rozsypał Ci się kram ze starymi, cudownymi piosenkami … A ‘propos: ‘Piosenka, to sposób z refrenkiem na inną, nieładną piosenkę’ . Tak na marginesie: ‘Przychodzimy, odchodzimy, pomaleńku, na paluszkach …’
~Carrmelita
29 Grudzień 2007 21:32
Ktoś obok, jakby za kurtyną jasnego dnia lub pod sceną barwnego widowiska upiekł nam pyszne ‘ciasto z cienia’. To jakby inne menu … ‘menu Suflera’. Wzgórza piernikowe falują i emanują zapachem bakalii, rumu i orzechów, jagodowo – bezowy krem płynie po zboczu a czekoladowe girlandy świerków mają co najmniej 90% kakao. To ciekawa odmiana po świątecznych rozkoszach podniebienia, wywołanych śnieżnym sernikiem i puszysto-pudrową karpatką. Smacznego !
~czado
28 Grudzień 2007 16:29
~Jofa
28 Grudzień 2007 14:45
Moje kochane Puławy. Dziękuję.
~kasia
28 Grudzień 2007 12:32
Oniemialam z zachwytu. Jak…
~Alina
28 Grudzień 2007 12:18
..”gdzieś obok nas” „czy mnie jeszcze pamiętasz” „pamiętam ten dzień”bo”gdy mi ciebie zabraknie”"to ostatnia niedziela”"pod papugami”wygra melodię”otwartą drogę mam do gwiazd” „dziś do ciebie przyjść nie mogę”..”czy to jeszcze za mało że klęcząc przed tobą”"włosy masz jak kasztany i kasztanowy masz oczu blask” i szbko, za szybko „pierwszy siwy włos” i słowa „gdyby matki głos mój synku”.. – wszystko zmierza, wspina się po ścianie, na szczyt z pałacem „obok”..
~rude wredne
28 Grudzień 2007 11:45
… czyli czego nie widać. . . .:))
~ameli
28 Grudzień 2007 04:00
Owy pejzaż mnie przestraszył, a świerki przeraziły swoją mroczną posturą (jeśli to nie świerki to wybaczcie; wśród „choinkowatych” rozróżniam jedynie sosnę i modrzew, a reszta to dla mnie świerki).Całe foto wydało mi się „diaboliczne”, a ja poczułam się jak w jaskini Platona. W niej więźniowie (przykuci nieruchomo), moga widzieć jedynie cienie na ścianie, jakie rzucają przesuwające się „obiekty” w świetle rozpalonego ogniska. Świat cieni, pozorów i imaginacji jest dla nich światem rzeczywistym, bo innego zobaczyć nie mogą… Dzisiejsze zdjęcie z wymownym tytułem „Obok” stawia mnie przed takim właśnie światem – światem moich wyobrażeń.Siedzę tam sama, znowu nie wiem co powiedzieć, jak to bywa w ważnych momentach… i chyba ostatnia, bo po zmierzwionym śniegu wydaje się, że sporo tędy przeszło. Języki ognia rzucają niemal poziome światło pod moje stopy, ale wyobrażam sobie, że to zachodzące słońce podsuwa złote promienie, by otulić swą miękkością i dodać otuchy w tym groźnym miejscu. Trzy postacie po prawej przygarnęły w swoje objęcia odrobinę żarzącego ciepła i łaskawiej na mnie spoglądają – mogę być wdzięczna, że choć trochę dają się identyfikować.Barwy nad horyzontem i łagodne światło tańczące z mgłami takie znajome, wzrok tęsknotą je głaszcze.Czy już mogę być uwolniona od wyobrażeń? Czy już mogę wstać i pójść, tak troszkę w lewo po magiczny Zachód… wyjrzeć przed mroczną kurtynę i zobaczyć prawdziwe światło? Mroczni strażnicy szalonych wzruszeń pozwólcie spojrzeć dalej… szerzej…
matekrolik@poczta.onet.pl
27 Grudzień 2007 20:20
Zdjęcie piękne. Ja też za dużo własnymi słowami nie powiem, lecz Bolesław Leśmian pomoże mi w opisie tego zdjęcia:”Trzeba teraz w śnieg uwierzyć I tym śniegiem się ośnieżyć I ocienić się tym cieniem I pomilczeć tym milczeniem. „
~Julia
27 Grudzień 2007 13:19
Milczenie zachwytu …
~m.
27 Grudzień 2007 12:01
piękny widok:)