Obraz uświęcony...
2014-09-06 11:37
W moich oczach nie ma nic bardziej godnego szacunku niż rodzina pracująca na polu. Ilekroć widzę podobną scenę coś chwyta mnie za gardło...
Dlaczego mnie tam nie ma? Co sprawiło, że odszedłem, nie jestem taki jak moi rodzice? Zajęcie, które jako dziecko czy młody człowiek wykonywałem z obowiązku, teraz jawi mi się jako coś mistycznego, świętego. Czas jaki spędziłem na polu wspólnie pracując z rodzicami, rodzeństwem okazuje się skarbem przechowywanym w najcenniejszych miejscach pamięci...
Dodaj komentarz
Komentarze
Także towarzyszy mi to uczucie, tylko czasem trudno to wyrazić, tutaj bardzo cennie ujęte, tym bardziej, że tam mój dom, teraz trochę z oddali ale wciąż bliski.
ja rowniez mam podobne odczucia... czuje sie tak jakbym "zdradzila" "uciekla" od tego co chcialabym wlaciwie robic w zyciu...od moich kozeni, od moich rodzicow.... a tak bardzo mi ich brakuje....