Na Popowej Polanie i na Piotrusiu ani w Piotrusiu Lesie jeszcze nie byłam, choć moje trasy marszowe okrążały te miejsca. Dotarłam przecież do Zawadki Rymanowskiej, do pustelni Św. Jana z Dukli, Szklarów, Daliowej i do Skansenu w Zyndranowej ( wszystkim polecam ). Miałam w planach Piotrusia i Świętą Wodę ale nie starczyło urlopu na realizację tylu marzeń. Co się odwlecze, to nie uciecze, więc do następnego spotkania, Beskidzie Niski ! ) może już na wiosnę ? Pozdrowienie dla dzielnej Kasi.
…pozwalam rozwijać się marzeniom…płyną cicho ,czasem niecierpliwie poza chmurność nieba i krańce ziemi, czasem pokorne…..by tylko ptak ich nie spłoszył skrzydłem chłodnego zmierzchu szybując w kierunku morelowego nieba….. tam w dali mieszka światło? …
Bardzo, bardzo… brakuje mi prawdziwie zimowej ciszy, kiedy śnieg tuląc świat wokół w swych puszystych objęciach tłumi wszelkie niechciane dźwieki. Wtedy czekając na przystanku i spoglądając w szaro-śnieżne niebo, a przy tym tańcząc myślami z płatkami śniegu można na chwilę zapomnieć gdzie się jest (i nawet niechcący „przegapić” tramwaj, bo tak cicho przyjeżdżają i odjeżdżają…sunąc delikatnym szumem po torach – niczym zjawy wyłaniające się ze śnieżnej odchłani).Czy będzie nam jeszcze dane posłuchać błogo-zimowej ciszy w tych drapieżnie hałaśliwych miastach?Jakaś część mnie już oswaja się z myślą, że zima była i nie wróci (ale tylko część mnie się podddaje, większość całości nadal nie traci nadziei)
~Gabryska
20 Marzec 2008 12:19
Nigdynie bylam w gorach,okroppnie mnie tam ciagnie,szczegolnie w Bieszczady….do wilkow:)
~Ela
20 Marzec 2008 07:57
zdjęcie super ,mnie osobiście napawa grozą
~kamyczek_
14 Luty 2008 19:36
Cisza… w górach ma zupełnie inny dźwięk. Tam tak przyjemnie się słucha, tyle wewnętrznego spokoju przynosi. Chciałabym tam przysiąść i posłuchać…
~Carrmelita
10 Luty 2008 12:05
Na Popowej Polanie i na Piotrusiu ani w Piotrusiu Lesie jeszcze nie byłam, choć moje trasy marszowe okrążały te miejsca. Dotarłam przecież do Zawadki Rymanowskiej, do pustelni Św. Jana z Dukli, Szklarów, Daliowej i do Skansenu w Zyndranowej ( wszystkim polecam ). Miałam w planach Piotrusia i Świętą Wodę ale nie starczyło urlopu na realizację tylu marzeń. Co się odwlecze, to nie uciecze, więc do następnego spotkania, Beskidzie Niski ! ) może już na wiosnę ? Pozdrowienie dla dzielnej Kasi.
~brisingra7@buziaczek.pl
7 Luty 2008 17:11
rozmarzyłam sie…:)
~J
5 Luty 2008 14:22
…pozwalam rozwijać się marzeniom…płyną cicho ,czasem niecierpliwie poza chmurność nieba i krańce ziemi, czasem pokorne…..by tylko ptak ich nie spłoszył skrzydłem chłodnego zmierzchu szybując w kierunku morelowego nieba….. tam w dali mieszka światło? …
~fotoswiat.bloog.pl
5 Luty 2008 11:21
Cudowne!!!Przepiekne!!Brak słów!!!
Avie93
4 Luty 2008 20:19
Cudowne. Bardzo ładny widok <3
~junk-yard.blog.onet.pl
4 Luty 2008 20:04
bardzo ładne zdjęcia. takie… spokojne?
~junk-yard.blog.onet.pl
4 Luty 2008 20:04
bardzo ładne zdjęcia. takie… spokojne?
piesek1@autograf.pl
4 Luty 2008 17:05
super blog zajrzyj na http://www.paulinakac.blog.onet.pl
~Julia
4 Luty 2008 13:51
U mnie tez jest ogromna zima. Biel, mroz, cisza. A jednak nie tak pieknie jak tutaj, na tej fotografii. Moze potrzeba samotnosci?
~ameli
4 Luty 2008 07:22
…tylko ptaki z rana tak wiosennie już ćwierkająech…dziwnie jakoś :/
~ameli
4 Luty 2008 05:14
Bardzo, bardzo… brakuje mi prawdziwie zimowej ciszy, kiedy śnieg tuląc świat wokół w swych puszystych objęciach tłumi wszelkie niechciane dźwieki. Wtedy czekając na przystanku i spoglądając w szaro-śnieżne niebo, a przy tym tańcząc myślami z płatkami śniegu można na chwilę zapomnieć gdzie się jest (i nawet niechcący „przegapić” tramwaj, bo tak cicho przyjeżdżają i odjeżdżają…sunąc delikatnym szumem po torach – niczym zjawy wyłaniające się ze śnieżnej odchłani).Czy będzie nam jeszcze dane posłuchać błogo-zimowej ciszy w tych drapieżnie hałaśliwych miastach?Jakaś część mnie już oswaja się z myślą, że zima była i nie wróci (ale tylko część mnie się podddaje, większość całości nadal nie traci nadziei)