Piękne, piękne, piękne. Zapraszam do siebie i proszę o pozostawienie śladu w księdze gości. pozdrawiam serdecznie. http://tomaszjstolarczyk.blog.onet.pl/
Szczyty Tatr wynurzające się ponad chmury- piękne – to widok nie do zapomnienia. Gratuluję fotografii. Miałem okazję w tym roku trafić na taki moment na Łomnicy. Pozdrawiam.gb (spode-lba.blog.onet.pl)
mam 15lat, tata nie dawno mi kupił aparat cyfrowy. Myślalam, że mam talent, ale jak zobaczyłam pana zdjęcia to poprostu mi szczęka opadła xD http://www.tajemnicza093.blog.onet.pl
Ja mogę dać Ci urlop w pracy – od ręki, a nawet dwa …a że może nie być honorowany, to na to już nic nie poradzę :/P.S. W końcu się tu dostałam, po wielu próbach i kombinowaniach mogę nareszcie przejrzeć strony bloga, choć w iście ślimaczym tempie….Czado czy ja mam jakiś szlaban na włóczęgę po pejzażach, o którym nie wiem? Pozdrawiam Was serdecznie…Czarodzieje i Czarownice z Babio-Łysej Górki
Jeszcze parę dni temu las kipiał, jak gorący, jesienny gulasz, a dziś aura zgoła odmienna … Przedtem wszystko było, jak w leśnej krainie Rivendail ( nie wiem, czy nie przekręciłam nazwy ? ) króla Elfów Elronda z I cz. ‘Władcy Pierścieni’. Pamiętacie: liście sypały się, jak manna z nieba a na skałach wisiały girlandy tarasów, szumiały wodospady. Jak we śnie … tak było i na zdjęciach Waldka. Dziś mamy klimat błękitnego światła przedzimia, smaganego chłodem. Przypomina mi się nastrój z innego lasu, również z filmu ‘Władca Pierścieni’ cz.I . Szczególnie zdjęcie nr 1 ( to ze światłem Erenwira – ukochanej gwiazdy Elfów ) jest jak zrobione w lesie Galadrii – Leśnej Pani z Lorien. Pamiętacie jej pałac w konarach gigantycznych drzew, cudowne, diamentowe światło ? Krasnolud Gimli ostrzegał, wchodząc do matecznika: ‘Mówią, że mieszka tu potężna czarodziejka, wiedźma Elfów. Kto na nią spojrzy, zostaje zaczarowany i przepada bez wieści. To niebezpieczne lasy’. Strażnik Haldir na to odparł: ‘Kto wkracza do królestwa Leśnej Pani nie może zawrócić. Chodźcie, oczekuje was’.
Oj ! Moja miotła, schowana w szafie, także się już dobija o pierwszą zimową przejażdżką. Zanurkować w te chmury, zagrać w berka z wiatrem i zagonić mgły nad Babią Górę na Sabat. Dołączyłabym do szanownego zgromadzenia, Wiedźmy i Czarodzieje, ale kto da mi urlop w pracy ? Gdzie ja upchałam stary kocioł i gdzie jest moja diabelnie paskudna kreacja ‘Łysa Góra 2006′ ?
…eeeh…taka jesień na BABIEJ GÓRZE ,że chciałoby się wsiąść na miotłę, nasmarować skórę kremem ….do latania…. i zdążyć na jakieś BABIE czary, których TUTAJ dostatek jak widać…takie mgły jak luuubię, chmury ,że tylko się w nich tarzać….i widoki na krańce świata…
p.s. myślałam trochę Panie Czado, że będziesz w Bieszczadach i przywieziesz nam zrudziałe „włochate” połoniny. A tu taki zwrot akcji i pełne, z moje strony zdziwienie: biele, błękity, zielnie i nie „włochatość”, a „puchowość” w ujęciach Potrafisz zaskoczyć… i mimo, że zdjęcia są wręcz lodowate w porównaniu z ostatnio publikowanymi, to jednak chłod ich barw rekonpensuje słońce, które rozpromienia każdy z kadrów….znalazłeś złoty środek
Już myślałam, że strony pomyliłam i w jakieś śnieżne Alpy „weszłam” Jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich nowych zdjęć Waldku…nie masz pojęcia ile mi emocji nimi dostarczyłeś Naprawdę czuję się tak, jakbym Babią Górę zdobyła…aż tchu brakuje, gdy patrzę w te przestrzenie…pochłaniają mnie i nakazują, by rozłożyć skrzydła do lotu (dlaczego ja ich nie mam ?!)A Tatry (bo to pewnie One) jak na dłoni…takie malućkie – jak z makiety…jak drobniutkie perełki na szyi bezkresnego horyzontu. Moja panorama z Gorców jest bodajże identyczna, ale góry więcej kadru zabrały.I chmury… jak one tu zwartym kordonem zagarniają równinę. Jakby wojsko, spod znaku złej pogody, szturmem ruszało o świcie na uśpioną dolinę. Nad nią czuwa radosne, niczego nieświadome słońce, które swoim jasnym promieniem chce przywitać nowy dzień, a tu pod tumanem chmur rozgrywają się sceny kolejnego mglistego i ponurego poranka.I jaki tajemniczy las zaprowadził Ciebie na szczyt Babiej, która notabene wygląda niepozornie: krępo i przysadziście, za to jakie magiczne widoki skrywa na szczycie… w myśl przysłowia „Nie szata zdobi człowieka”. Czy spodziewałeś się ujrzeć takie cuda?Farciarzu, a raczej Szczęściarzu ulotnej chwili, jak ja Ci zazdroszczę. Jak bardzo chciałabym być choć jedną komórką w Twoim oku, by być tam gdzie i widzieć to, co Ty…ech!Coś mi się wydaje, że mój kolejny górski cel do Babia Góra – tyle się już o jej niesamowitości naczytałam.Taka osamotniona, jakby na pustkowiu, o niepozornym kopułkowym kształcie, a jak serdecznie potrafi się odwdzięczyć za trud wspinaczki. …cudowne światło, krystaliczne „spojrzenie”, wspaniałe barwy, które po ostatnich jesiennych ognistościach są jak eureka! – odkrycie nowych, nieznanych dotąd kolorów…. nieziemskie widoki, w które trudno mi uwierzyć i wspaniała „relacja” z wyprawy…. postokroć Dziękuję, że się dzielisz z nami swoimi przeżyciami. …pełna zachwytów i „cała w skowronkach” chyba nie zasnęP.S. Tropisz panią zimę po całej Polsce, po piętach jej depczesz P.S.2 I nie mogę nadziwić się „małością” Tatr – zdradź proszę na jakiej ogniskowej zrobiłeś 4-te od góry zdjęcie.
~tomaszjs
1 Grudzień 2007 16:22
Piękne, piękne, piękne. Zapraszam do siebie i proszę o pozostawienie śladu w księdze gości. pozdrawiam serdecznie. http://tomaszjstolarczyk.blog.onet.pl/
~gb
19 Listopad 2007 23:22
Szczyty Tatr wynurzające się ponad chmury- piękne – to widok nie do zapomnienia. Gratuluję fotografii. Miałem okazję w tym roku trafić na taki moment na Łomnicy. Pozdrawiam.gb (spode-lba.blog.onet.pl)
karolinenow@onet.eu
13 Listopad 2007 13:55
przecusdne zdjęcia! gratuluje wyróznienia/ mrgolis.blog.onet.pl
~J.A.D.
11 Listopad 2007 13:31
Pierwsze zdjęcie – REWELACJA!!!!
~tajemnicza_093
11 Listopad 2007 11:51
mam 15lat, tata nie dawno mi kupił aparat cyfrowy. Myślalam, że mam talent, ale jak zobaczyłam pana zdjęcia to poprostu mi szczęka opadła xD http://www.tajemnicza093.blog.onet.pl
~ameli
7 Listopad 2007 00:58
Ja mogę dać Ci urlop w pracy – od ręki, a nawet dwa …a że może nie być honorowany, to na to już nic nie poradzę :/P.S. W końcu się tu dostałam, po wielu próbach i kombinowaniach mogę nareszcie przejrzeć strony bloga, choć w iście ślimaczym tempie….Czado czy ja mam jakiś szlaban na włóczęgę po pejzażach, o którym nie wiem? Pozdrawiam Was serdecznie…Czarodzieje i Czarownice z Babio-Łysej Górki
~Carrmelita
7 Listopad 2007 00:25
Jeszcze parę dni temu las kipiał, jak gorący, jesienny gulasz, a dziś aura zgoła odmienna … Przedtem wszystko było, jak w leśnej krainie Rivendail ( nie wiem, czy nie przekręciłam nazwy ? ) króla Elfów Elronda z I cz. ‘Władcy Pierścieni’. Pamiętacie: liście sypały się, jak manna z nieba a na skałach wisiały girlandy tarasów, szumiały wodospady. Jak we śnie … tak było i na zdjęciach Waldka. Dziś mamy klimat błękitnego światła przedzimia, smaganego chłodem. Przypomina mi się nastrój z innego lasu, również z filmu ‘Władca Pierścieni’ cz.I . Szczególnie zdjęcie nr 1 ( to ze światłem Erenwira – ukochanej gwiazdy Elfów ) jest jak zrobione w lesie Galadrii – Leśnej Pani z Lorien. Pamiętacie jej pałac w konarach gigantycznych drzew, cudowne, diamentowe światło ? Krasnolud Gimli ostrzegał, wchodząc do matecznika: ‘Mówią, że mieszka tu potężna czarodziejka, wiedźma Elfów. Kto na nią spojrzy, zostaje zaczarowany i przepada bez wieści. To niebezpieczne lasy’. Strażnik Haldir na to odparł: ‘Kto wkracza do królestwa Leśnej Pani nie może zawrócić. Chodźcie, oczekuje was’.
~Carrmelita
6 Listopad 2007 23:56
Oj ! Moja miotła, schowana w szafie, także się już dobija o pierwszą zimową przejażdżką. Zanurkować w te chmury, zagrać w berka z wiatrem i zagonić mgły nad Babią Górę na Sabat. Dołączyłabym do szanownego zgromadzenia, Wiedźmy i Czarodzieje, ale kto da mi urlop w pracy ? Gdzie ja upchałam stary kocioł i gdzie jest moja diabelnie paskudna kreacja ‘Łysa Góra 2006′ ?
~kala_
3 Listopad 2007 17:50
ta mgiełka poprostu chciałoby sie tam byc..hmm:) jestem pod wrażeniem zdjęc i coraz to nowych podróży w zakątki karpackie . niesamowita siła:)
~J
2 Listopad 2007 13:26
…eeeh…taka jesień na BABIEJ GÓRZE ,że chciałoby się wsiąść na miotłę, nasmarować skórę kremem ….do latania…. i zdążyć na jakieś BABIE czary, których TUTAJ dostatek jak widać…takie mgły jak luuubię, chmury ,że tylko się w nich tarzać….i widoki na krańce świata…
~czado
2 Listopad 2007 00:28
Nie byłem sam, więc nie nie jestem pewien czy to „moje szczęście”, ale to był jedyny pogodny dzień pośrodku kilku z opadami. Pozdrawiam
~czado
2 Listopad 2007 00:25
Tak, mgły i chmury w dolinach, dobra widoczność na górze to na ogół wg mojej wiedzy efekt inwersji.
~czado
2 Listopad 2007 00:21
20 mm (x1.6 dla filmu 35mm)
lea22@poczta.onet.pl
1 Listopad 2007 21:51
O mój Boże………….!!!!
~kula
1 Listopad 2007 20:36
ale z Ciebie szczęściarz, taka ładna pogoda Ci się trafiła na Babiej… (łezka w oku)
~paula
1 Listopad 2007 17:56
…Panie Waldku zabrakło mi słów po prostu piękno jakie ujrzałam ta tych fotografiach…nigdy wcześniej czegos takiego nie widziałam….(p.s. dziękuje)
~Julia
1 Listopad 2007 16:38
Ponad chmurami, ponad przyziemnoscia a jednak zycie! Wspaniale …
~rude wredne
1 Listopad 2007 15:47
fotografia druga – to inwersja, prawda?:) podobno najpiękniejsza na Tarnicy zimą:)
~whiterose.ownlog.com
1 Listopad 2007 12:36
Potrafisz fotografować tak pięknie tak cudownie zapierać ludziom dech w piersi…
~hmmm
1 Listopad 2007 12:03
CHYBA NAJLEPSZE ZDJĘCIA NA TYM BLOGUzemdlałem
~Li
1 Listopad 2007 10:42
Jakbyś uchylił drzwi i pozwolił mi zajrzeć w Inny świat, dzięki za Światło Blask, który zobaczyłam Tam, Dalej, na końcu Drogi, na Górze, w Niebie
~ameli
1 Listopad 2007 04:07
p.s. myślałam trochę Panie Czado, że będziesz w Bieszczadach i przywieziesz nam zrudziałe „włochate” połoniny. A tu taki zwrot akcji i pełne, z moje strony zdziwienie: biele, błękity, zielnie i nie „włochatość”, a „puchowość” w ujęciach Potrafisz zaskoczyć… i mimo, że zdjęcia są wręcz lodowate w porównaniu z ostatnio publikowanymi, to jednak chłod ich barw rekonpensuje słońce, które rozpromienia każdy z kadrów….znalazłeś złoty środek
~ameli
1 Listopad 2007 03:44
Już myślałam, że strony pomyliłam i w jakieś śnieżne Alpy „weszłam” Jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich nowych zdjęć Waldku…nie masz pojęcia ile mi emocji nimi dostarczyłeś Naprawdę czuję się tak, jakbym Babią Górę zdobyła…aż tchu brakuje, gdy patrzę w te przestrzenie…pochłaniają mnie i nakazują, by rozłożyć skrzydła do lotu (dlaczego ja ich nie mam ?!)A Tatry (bo to pewnie One) jak na dłoni…takie malućkie – jak z makiety…jak drobniutkie perełki na szyi bezkresnego horyzontu. Moja panorama z Gorców jest bodajże identyczna, ale góry więcej kadru zabrały.I chmury… jak one tu zwartym kordonem zagarniają równinę. Jakby wojsko, spod znaku złej pogody, szturmem ruszało o świcie na uśpioną dolinę. Nad nią czuwa radosne, niczego nieświadome słońce, które swoim jasnym promieniem chce przywitać nowy dzień, a tu pod tumanem chmur rozgrywają się sceny kolejnego mglistego i ponurego poranka.I jaki tajemniczy las zaprowadził Ciebie na szczyt Babiej, która notabene wygląda niepozornie: krępo i przysadziście, za to jakie magiczne widoki skrywa na szczycie… w myśl przysłowia „Nie szata zdobi człowieka”. Czy spodziewałeś się ujrzeć takie cuda?Farciarzu, a raczej Szczęściarzu ulotnej chwili, jak ja Ci zazdroszczę. Jak bardzo chciałabym być choć jedną komórką w Twoim oku, by być tam gdzie i widzieć to, co Ty…ech!Coś mi się wydaje, że mój kolejny górski cel do Babia Góra – tyle się już o jej niesamowitości naczytałam.Taka osamotniona, jakby na pustkowiu, o niepozornym kopułkowym kształcie, a jak serdecznie potrafi się odwdzięczyć za trud wspinaczki. …cudowne światło, krystaliczne „spojrzenie”, wspaniałe barwy, które po ostatnich jesiennych ognistościach są jak eureka! – odkrycie nowych, nieznanych dotąd kolorów…. nieziemskie widoki, w które trudno mi uwierzyć i wspaniała „relacja” z wyprawy…. postokroć Dziękuję, że się dzielisz z nami swoimi przeżyciami. …pełna zachwytów i „cała w skowronkach” chyba nie zasnęP.S. Tropisz panią zimę po całej Polsce, po piętach jej depczesz P.S.2 I nie mogę nadziwić się „małością” Tatr – zdradź proszę na jakiej ogniskowej zrobiłeś 4-te od góry zdjęcie.