Cieszę się Ameli, że tak sprawnie się zmobilizowałaś. Teraz musi jeszcze dopisać nam pogoda i słoneczko, żeby powstały fajne zdjęcia i nie przemarzły nam … plecaki. E-mail już zapisałam. Będzie jak znalazł do wymiany pierwszych zdjęć. Jeszcze tylko muszę rozchodzić nowe buty. Oj, coś mało czasu mam na chodzenie ….. Do zobaczenia o 18.00. w sobotę. Jakby, co to:’ dryń, dryń, allioo ?’
Carrmelito jesteś niemożliwa…wszystko tak dokładnie zaplanowałaś…i o suszarce pamiętałaś …bardzo Ci dziękuję.Co do mojego autobusu, to dopiero jutro potwierdzę godzinę, bo dzisiaj nikt się nie zgłasza w info. (kurs z Łodzi i dokładnie o 18:00 na miejscu). Prawdę mówiąc nie wiem gdzie wysiąść, bo Zdrojowa ciągnie się przez cały Rymanów, ale raczej w centrum.Moja Druga Połowa się nie skusi, bo do pracy iść musi, a ja muszę wracać 3 maja (rano wyjazd I oprócz czerwonego szala będę miała zieloniutko-szary plecak…nie da się go niezauważyć….nowością kole w oczy To co, jesteśmy umówione ))Przepraszam, ale o e-mailu wczoraj zapomniałam…nie wiem czy jest jeszcze potrzebny tak na wszelki wypadek ameli@onet.euJuż się nie mogę doczekać, a tu jeszcze pięć dni „urwania głowy”Do zobaczyska w krainie marzeń…nie myślałam, że moje tak szybko się spełnią … jednak cuda się zdarzają i to za sprawą ludzi…kochanch ludziPozdrawiam gorąco
Ameli, powiedz mi dokładnie, o której będzie Twój autobus w Rymanowie Zdr. ( chodzi o przystanek w centrum, bo jest jeszcze Rymanów Górka, więc uważaj , żeby za daleko nie pojechać ) i z jakiej miejscowości startowej będzie jechał autobus, bo one mają czasmi opóźnienia. Wyjdę po Ciebie na przystanek i przy okazji zrobię jakieś zakupy na kolację i niedzielne śniadanie. Dzwoniłam do p. Katarzyny Hanus-Kuszel ( najemca ) i dowiedziałam się, że ma jeszcze jeden wolny pokój taki sam jak mój obok. Ameli, powiedz mi dokładnie, o której będzie Twój autobus w Rymanowie Zdr. ( chodzi o przystanek w centrum, bo jest jeszcze Rymanów Górka, więc uważaj , żeby za daleko nie pojechać ) i z jakiej miejscowości startowej będzie jechał autobus, bo one mają czasami opóźnienia. Wyjdę po Ciebie na przystanek i przy okazji zrobię jakieś zakupy na kolację i niedzielne śniadanie. Dzwoniłam do p. Katarzyny Hanus-Kuszel ( najemca ) i dowiedziałam się, że ma jeszcze jeden wolny pokój, taki sam jak mój obok. Zrobiłam dla Ciebie rezerwację do 02.05.07. lub 03.05.07. Cena taka sama 24 zł/os. Będziemy miały więcej przestrzeni ( nie wiem, jak ‘małe’ są pokoje ), trochę prywatności i luksus zawsze wolnej łazienki. Poza tym, może uda Ci się zbałamucić swojego mężczyznę na te parę dni. Do mnie może zajrzą około 01.05. rodzice na dwa, trzy dni, wracając z Brzegów k/Bukowiny Tatrzańskiej z wesela znajomych. Będą mogli zatrzymać się u mnie w pokoju, a gospodyni użyczy pościel. Podaję jeszcze raz dane kwatery: RYMTAR, ul. Zdrojowa 29, tel. 013-4357252. Będę na przystanku ( podaj mi spodziewaną godzinę przyjazdu ). Jestem wysoką blondynką ( trochę podfarbowaną ). Cóż, nikt nie jest doskonały … Uczeszę się w dwa kucyki, a wszystko nakryję zieloną czapką z daszkiem. Czekam na informację pod ‘kukułkami’. Gdyby były jakieś opóźnienia z autobusem, to dzwoń: 889671732. Do zobaczenia.P.S. Nie zapomnij o kurtce lub płaszczu przeciwdeszczowym. Jeśli weźmiesz latarkę, to bosko, bo ja nie mam !. Ja biorę suszarkę, więc możesz nie brać swojej.
jestem czekałam ) JADĘ )) Mój autobus będzie w Rymanowie Zdr.28.04 o 18:00 (ale muszę to jeszcze raz sprawdzić) …nie wiem o co jeszcze zapytać, bo w tak szalony sposób nigdy nie wyjeżdżałam. Buty są (stare, ale to już nieważne), kurtka i plecak też…jeszcze mapa, latarka, cos ciepłego do ubrania i nie wiem co więcej. Co do zarezerowanego pokoju – zaakceptuje każdy to jest najmniej istotna sprawa, zresztą cena wydaje mi się naprawdę rozsądna. Czy brać śpiwór?Mój znak rozpoznawczy – czerwony szyfonowy szal w różyczki – takiego nikt nie ma Wracać muszę w oklicach 2-3 majaTo chyba tyle?Carrmelito nie wiem jak mam Tobie dziękować…
Jeśli jesteś zainteresowana wyjazdem, to zajrzyj na stronę Rymanowa w Internecie pod noclegi i odszukaj RYMTAR II u Państwa Hanusów na ul. Zdrojowej 29 w Rymanowie Zdrój ( e-mail jest wydrukowany nieaktualny ! – mają nowy ). Tam jest zdjęcie domu, ale nie ma zdjęć pokoi. Mam rezerwacje na 2 tyg. do 12.05.2007. Cena jak mówiłam 24 zł/os. bez posiłków. Płatne po przyjeździe. Lodówka na piętrze. Jeśli się zdecydujesz, podaj swój e-mail, to napiszę szczegóły i ustalimy, co z dojazdem i jak się spotkamy. Będę musiała uprzedzić najemcę o ewentualnie dwóch osobach w pokoju ( pościel, wieszaki, sztućce, itp. detale ). Pozdrawiam.
Zgadzam się z Tobą, Ameli, że czasami lepiej być mile zaskakiwaną i odkrywać przestrzenie dla siebie. Co do Łosi, to byłam, ale nie w tych nad Zalewem Klimkówka ? ( koło Ujścia Gorlickiego ? ), ale w tych koło Krynicy G. i Roztoki Wlk. Jednak zachęcona Twoim opisem myślę je odwiedzić w maju, gdy zorganizuję kilkudniowy wypad z Rymanowa do Magurskiego Parku Narodowego ( zobaczyć hucuły i nie tylko ! ). Mówisz, że rybków sobie podjem w Łosiach, mniam ?! Co do Twojego planu na Rytro i Piwniczną, to rejon ten był ostatnio za bardzo na zachód od moich wędrówek. Kiedyś atakowałam Szczawnicę i Pieniny, ale to dawne czasy i przydało by mi się jeszcze raz odwiedzić stare kąty, bo widzę je z daleka jak przez mgłę… Odwiedzić Krościenko, Niedzicę, Czorsztyn i spłynąć Dunajcem w towarzystwie jakiegoś barczystego, roześmianego Flisaka ! Hej ! Jakby co, to spotkamy się ‘pod kukułkami’ . Pozdrawiam.
Dziękuję Carrmelito za wędrówkowe podpowiedzi, prawdę mówiąc nastawiałam się na przemierzanie Pasma Radziejowej w trójkącie: Piwniczna Zdrój, Rytro i Prehyba (1173 n.p.m.), ale Twoje „przednie miody” kuszą obietnicą niezapomnianych, a już sprawdzonych wrażeń tak więc bez „ciągnięcia zapałki” się nie obędzie A co do Łosi – jeśli miałaś na myśli te niedaleko Zalewu Klimkówka, to miała okazję już tam być i zapadły mi w pamięci przepysznym smażonym pstrągiem – przepiękna okolica i tyle tam niemych świadków historii…zresztą, co w górach nie zachwyca – wszystko, a każdy nawet najmniejszy szczegół na swój sposób uwodzi.A pytań trochę jest, ale gdzieś przeczytane ciekawe słowa o tym, że „góry te nie lubią planów, wygodnickich, a kochają zagubionych wędrowców i uczą kochać życie takim, jakie jest” przekonały mnie, że im mniej będę wiedziała, tym więcej niespodzianek mnie czeka i będę „zdobywała” te szlaki niczym pierwotny człowiek puszczę pradawną … ale jeśli jakieś wątpliwości się pojawią to zaproszę Cię tu – „pod kukułki”. P.S. Też zamierzam jakieś buty sobie sprawić – to mają być moje pierwsze, wymarzone, z prawdziwego zdarzenia buty do wędrówki i chciałoby się żeby były „naj”, ale wybór trudny bo finanse ograniczone.I słówko dla Czado …nie obawiaj się „opiekunie nasz”, nie zamierzam specjalnie gubić się w górach i kłopotów jakichkolwiek przysporzyć, ale pragnę by z każdym krokiem mnie zaskakiwały i by poczuć się jak prawdziwy zdobywca zagubionych bądź nieodkrytych szlaków i „lądów”.
Dziękuję Ameli, za miłe życzenia dobrej zabawy w Beskidzie ! Tobie też wróżę udany relaks w rejonie pięknej i wysokiej na 1114 m Jaworzyny – Pani tych ziem. Polecam odwiedzenie: Krynicy G., Mochnaczki, Tylicza, Muszyny, Muszynki Gr., Szczawnika, Powroźnika, Wierchomlej, Andrzejówki i dalej w Beskidzie Niskim: Kamiannej ( przednie miody ! ), Berestu, Czyrnej, Roztoki Wlk., Łosi, Izb, Wysowej Zdr., itp. miejsc z kościółkami i cerkiewkami, gdzie byłam 7 miesięcy temu. Jeśli masz jakieś wątpliwości lub pytania – zawsze chętnie coś podpowiem w kwestii, np. pobytu w B. Sądeckim.
W takim razie Carrmelito życzę Tobie szaleństwa zielono-białego, radości z ptasiego trelu i niezapomnianych przeżyć z wędrówki po Waldkowej Krainie Łagodności… już Ci zazdroszczę Bałucianki, Wierchowej, Zamczyska, czy tej o ślicznej nazwie – Glorietki … może odkryjesz miejsca, które uwiecznił Czado, a gdy to zbiegnie się jeszcze z tajemniczym i niesamowitym światłem jak na Jego fotografiach … ech pełnia szczęścia. (Tu słówko do p.Waldka – wędrując w tą i z powrotem po blogowych pejzażach tak się opatrzyłam w Twoich górach i Bieszczadach, że lepiej je rozpoznaję i się w nich „orientuję” niż w górach, które „na żywo” przemierzałam – może dlatego, że w każdej chwili mogę TU być, a do „prawdziwych” gór trochę mi daleko).Ja właśnie jestem w trakcie „urabiania gliny”, by na przełomie kwietnia i maja wyrwać się choć w Beskid Sądecki, jednak dużo zależy od tego, czy mój „anioł stróż” będzie miał urlop, bo mnie samej w góry nie puści. Carrmelito, trzymam kciuki za Twoją wyprawę, niech to będzie szaleństwo równe wędrówkom Waldka.P.S. Za siebie nieskromnie też trzymam kciuki, trochę gór od życia też mi się należy Pozdrawiam
Kraina Łagodności, gdzie nadaje Ptasie Radddio,io,io ..!!! Chcę pojechać, tam, gdzie kukułki i poczuć na własnej skórze zielono-białą puszystość eteru. Pod koniec kwietnia pakuję się w autobus z W-wy do Rymanowa i niech się dzieje, co chce ! Niech kukułki mnie zakukają !
Dobre pytanie. Byłem tam, zobaczyłem, nie było nikogo oprócz mnie, więc uznałem, że to wszystko moje. Zamknąłem w kadrze, przywłaszczyłem, nie dam sobie odebrać Pozdrawiam
~Carrmelita
23 Kwiecień 2007 21:54
Cieszę się Ameli, że tak sprawnie się zmobilizowałaś. Teraz musi jeszcze dopisać nam pogoda i słoneczko, żeby powstały fajne zdjęcia i nie przemarzły nam … plecaki. E-mail już zapisałam. Będzie jak znalazł do wymiany pierwszych zdjęć. Jeszcze tylko muszę rozchodzić nowe buty. Oj, coś mało czasu mam na chodzenie ….. Do zobaczenia o 18.00. w sobotę. Jakby, co to:’ dryń, dryń, allioo ?’
~ameli
22 Kwiecień 2007 18:57
Carrmelito jesteś niemożliwa…wszystko tak dokładnie zaplanowałaś…i o suszarce pamiętałaś …bardzo Ci dziękuję.Co do mojego autobusu, to dopiero jutro potwierdzę godzinę, bo dzisiaj nikt się nie zgłasza w info. (kurs z Łodzi i dokładnie o 18:00 na miejscu). Prawdę mówiąc nie wiem gdzie wysiąść, bo Zdrojowa ciągnie się przez cały Rymanów, ale raczej w centrum.Moja Druga Połowa się nie skusi, bo do pracy iść musi, a ja muszę wracać 3 maja (rano wyjazd I oprócz czerwonego szala będę miała zieloniutko-szary plecak…nie da się go niezauważyć….nowością kole w oczy To co, jesteśmy umówione ))Przepraszam, ale o e-mailu wczoraj zapomniałam…nie wiem czy jest jeszcze potrzebny tak na wszelki wypadek ameli@onet.euJuż się nie mogę doczekać, a tu jeszcze pięć dni „urwania głowy”Do zobaczyska w krainie marzeń…nie myślałam, że moje tak szybko się spełnią … jednak cuda się zdarzają i to za sprawą ludzi…kochanch ludziPozdrawiam gorąco
~Carrmelita
22 Kwiecień 2007 18:43
Coś mi się ta wiadomość podwójnie skopiowała, więc Sorry ! To chyba z pośpiechu coś nacisnęłam nie tak.
~Carrmelita
22 Kwiecień 2007 18:35
Nie będzie konieczny śpiwór ! Zaplanujemy wycieczki jedno-dniowe z powrotem na kwaterę i na kolację w Rymanowie.
~Carrmelita
22 Kwiecień 2007 18:29
Ameli, powiedz mi dokładnie, o której będzie Twój autobus w Rymanowie Zdr. ( chodzi o przystanek w centrum, bo jest jeszcze Rymanów Górka, więc uważaj , żeby za daleko nie pojechać ) i z jakiej miejscowości startowej będzie jechał autobus, bo one mają czasmi opóźnienia. Wyjdę po Ciebie na przystanek i przy okazji zrobię jakieś zakupy na kolację i niedzielne śniadanie. Dzwoniłam do p. Katarzyny Hanus-Kuszel ( najemca ) i dowiedziałam się, że ma jeszcze jeden wolny pokój taki sam jak mój obok. Ameli, powiedz mi dokładnie, o której będzie Twój autobus w Rymanowie Zdr. ( chodzi o przystanek w centrum, bo jest jeszcze Rymanów Górka, więc uważaj , żeby za daleko nie pojechać ) i z jakiej miejscowości startowej będzie jechał autobus, bo one mają czasami opóźnienia. Wyjdę po Ciebie na przystanek i przy okazji zrobię jakieś zakupy na kolację i niedzielne śniadanie. Dzwoniłam do p. Katarzyny Hanus-Kuszel ( najemca ) i dowiedziałam się, że ma jeszcze jeden wolny pokój, taki sam jak mój obok. Zrobiłam dla Ciebie rezerwację do 02.05.07. lub 03.05.07. Cena taka sama 24 zł/os. Będziemy miały więcej przestrzeni ( nie wiem, jak ‘małe’ są pokoje ), trochę prywatności i luksus zawsze wolnej łazienki. Poza tym, może uda Ci się zbałamucić swojego mężczyznę na te parę dni. Do mnie może zajrzą około 01.05. rodzice na dwa, trzy dni, wracając z Brzegów k/Bukowiny Tatrzańskiej z wesela znajomych. Będą mogli zatrzymać się u mnie w pokoju, a gospodyni użyczy pościel. Podaję jeszcze raz dane kwatery: RYMTAR, ul. Zdrojowa 29, tel. 013-4357252. Będę na przystanku ( podaj mi spodziewaną godzinę przyjazdu ). Jestem wysoką blondynką ( trochę podfarbowaną ). Cóż, nikt nie jest doskonały … Uczeszę się w dwa kucyki, a wszystko nakryję zieloną czapką z daszkiem. Czekam na informację pod ‘kukułkami’. Gdyby były jakieś opóźnienia z autobusem, to dzwoń: 889671732. Do zobaczenia.P.S. Nie zapomnij o kurtce lub płaszczu przeciwdeszczowym. Jeśli weźmiesz latarkę, to bosko, bo ja nie mam !. Ja biorę suszarkę, więc możesz nie brać swojej.
~ameli
22 Kwiecień 2007 01:08
jestem czekałam ) JADĘ )) Mój autobus będzie w Rymanowie Zdr.28.04 o 18:00 (ale muszę to jeszcze raz sprawdzić) …nie wiem o co jeszcze zapytać, bo w tak szalony sposób nigdy nie wyjeżdżałam. Buty są (stare, ale to już nieważne), kurtka i plecak też…jeszcze mapa, latarka, cos ciepłego do ubrania i nie wiem co więcej. Co do zarezerowanego pokoju – zaakceptuje każdy to jest najmniej istotna sprawa, zresztą cena wydaje mi się naprawdę rozsądna. Czy brać śpiwór?Mój znak rozpoznawczy – czerwony szyfonowy szal w różyczki – takiego nikt nie ma Wracać muszę w oklicach 2-3 majaTo chyba tyle?Carrmelito nie wiem jak mam Tobie dziękować…
~Carrmelita
22 Kwiecień 2007 00:52
Jeśli jesteś zainteresowana wyjazdem, to zajrzyj na stronę Rymanowa w Internecie pod noclegi i odszukaj RYMTAR II u Państwa Hanusów na ul. Zdrojowej 29 w Rymanowie Zdrój ( e-mail jest wydrukowany nieaktualny ! – mają nowy ). Tam jest zdjęcie domu, ale nie ma zdjęć pokoi. Mam rezerwacje na 2 tyg. do 12.05.2007. Cena jak mówiłam 24 zł/os. bez posiłków. Płatne po przyjeździe. Lodówka na piętrze. Jeśli się zdecydujesz, podaj swój e-mail, to napiszę szczegóły i ustalimy, co z dojazdem i jak się spotkamy. Będę musiała uprzedzić najemcę o ewentualnie dwóch osobach w pokoju ( pościel, wieszaki, sztućce, itp. detale ). Pozdrawiam.
~Kasia
31 Marzec 2007 23:05
To takiew piękne zdjęcie, że zapiera mi dech w piersi.
~Carrmelita
22 Marzec 2007 22:21
Zgadzam się z Tobą, Ameli, że czasami lepiej być mile zaskakiwaną i odkrywać przestrzenie dla siebie. Co do Łosi, to byłam, ale nie w tych nad Zalewem Klimkówka ? ( koło Ujścia Gorlickiego ? ), ale w tych koło Krynicy G. i Roztoki Wlk. Jednak zachęcona Twoim opisem myślę je odwiedzić w maju, gdy zorganizuję kilkudniowy wypad z Rymanowa do Magurskiego Parku Narodowego ( zobaczyć hucuły i nie tylko ! ). Mówisz, że rybków sobie podjem w Łosiach, mniam ?! Co do Twojego planu na Rytro i Piwniczną, to rejon ten był ostatnio za bardzo na zachód od moich wędrówek. Kiedyś atakowałam Szczawnicę i Pieniny, ale to dawne czasy i przydało by mi się jeszcze raz odwiedzić stare kąty, bo widzę je z daleka jak przez mgłę… Odwiedzić Krościenko, Niedzicę, Czorsztyn i spłynąć Dunajcem w towarzystwie jakiegoś barczystego, roześmianego Flisaka ! Hej ! Jakby co, to spotkamy się ‘pod kukułkami’ . Pozdrawiam.
~ameli
18 Marzec 2007 14:22
Dziękuję Carrmelito za wędrówkowe podpowiedzi, prawdę mówiąc nastawiałam się na przemierzanie Pasma Radziejowej w trójkącie: Piwniczna Zdrój, Rytro i Prehyba (1173 n.p.m.), ale Twoje „przednie miody” kuszą obietnicą niezapomnianych, a już sprawdzonych wrażeń tak więc bez „ciągnięcia zapałki” się nie obędzie A co do Łosi – jeśli miałaś na myśli te niedaleko Zalewu Klimkówka, to miała okazję już tam być i zapadły mi w pamięci przepysznym smażonym pstrągiem – przepiękna okolica i tyle tam niemych świadków historii…zresztą, co w górach nie zachwyca – wszystko, a każdy nawet najmniejszy szczegół na swój sposób uwodzi.A pytań trochę jest, ale gdzieś przeczytane ciekawe słowa o tym, że „góry te nie lubią planów, wygodnickich, a kochają zagubionych wędrowców i uczą kochać życie takim, jakie jest” przekonały mnie, że im mniej będę wiedziała, tym więcej niespodzianek mnie czeka i będę „zdobywała” te szlaki niczym pierwotny człowiek puszczę pradawną … ale jeśli jakieś wątpliwości się pojawią to zaproszę Cię tu – „pod kukułki”. P.S. Też zamierzam jakieś buty sobie sprawić – to mają być moje pierwsze, wymarzone, z prawdziwego zdarzenia buty do wędrówki i chciałoby się żeby były „naj”, ale wybór trudny bo finanse ograniczone.I słówko dla Czado …nie obawiaj się „opiekunie nasz”, nie zamierzam specjalnie gubić się w górach i kłopotów jakichkolwiek przysporzyć, ale pragnę by z każdym krokiem mnie zaskakiwały i by poczuć się jak prawdziwy zdobywca zagubionych bądź nieodkrytych szlaków i „lądów”.
~Carrmelita
15 Marzec 2007 20:50
Dziękuję Ameli, za miłe życzenia dobrej zabawy w Beskidzie ! Tobie też wróżę udany relaks w rejonie pięknej i wysokiej na 1114 m Jaworzyny – Pani tych ziem. Polecam odwiedzenie: Krynicy G., Mochnaczki, Tylicza, Muszyny, Muszynki Gr., Szczawnika, Powroźnika, Wierchomlej, Andrzejówki i dalej w Beskidzie Niskim: Kamiannej ( przednie miody ! ), Berestu, Czyrnej, Roztoki Wlk., Łosi, Izb, Wysowej Zdr., itp. miejsc z kościółkami i cerkiewkami, gdzie byłam 7 miesięcy temu. Jeśli masz jakieś wątpliwości lub pytania – zawsze chętnie coś podpowiem w kwestii, np. pobytu w B. Sądeckim.
~ameli
14 Marzec 2007 04:11
W takim razie Carrmelito życzę Tobie szaleństwa zielono-białego, radości z ptasiego trelu i niezapomnianych przeżyć z wędrówki po Waldkowej Krainie Łagodności… już Ci zazdroszczę Bałucianki, Wierchowej, Zamczyska, czy tej o ślicznej nazwie – Glorietki … może odkryjesz miejsca, które uwiecznił Czado, a gdy to zbiegnie się jeszcze z tajemniczym i niesamowitym światłem jak na Jego fotografiach … ech pełnia szczęścia. (Tu słówko do p.Waldka – wędrując w tą i z powrotem po blogowych pejzażach tak się opatrzyłam w Twoich górach i Bieszczadach, że lepiej je rozpoznaję i się w nich „orientuję” niż w górach, które „na żywo” przemierzałam – może dlatego, że w każdej chwili mogę TU być, a do „prawdziwych” gór trochę mi daleko).Ja właśnie jestem w trakcie „urabiania gliny”, by na przełomie kwietnia i maja wyrwać się choć w Beskid Sądecki, jednak dużo zależy od tego, czy mój „anioł stróż” będzie miał urlop, bo mnie samej w góry nie puści. Carrmelito, trzymam kciuki za Twoją wyprawę, niech to będzie szaleństwo równe wędrówkom Waldka.P.S. Za siebie nieskromnie też trzymam kciuki, trochę gór od życia też mi się należy Pozdrawiam
~Carrmelita
13 Marzec 2007 22:49
Kraina Łagodności, gdzie nadaje Ptasie Radddio,io,io ..!!! Chcę pojechać, tam, gdzie kukułki i poczuć na własnej skórze zielono-białą puszystość eteru. Pod koniec kwietnia pakuję się w autobus z W-wy do Rymanowa i niech się dzieje, co chce ! Niech kukułki mnie zakukają !
~czado
17 Grudzień 2006 21:05
Dobre pytanie. Byłem tam, zobaczyłem, nie było nikogo oprócz mnie, więc uznałem, że to wszystko moje. Zamknąłem w kadrze, przywłaszczyłem, nie dam sobie odebrać Pozdrawiam
~baya
17 Grudzień 2006 20:45
Czy to nasz świat?
~
11 Maj 2006 19:53
fotografia, góry to zdjątko podoba mi się naj więc pod nim zostawiam komentarzyk pozdrawiam http://www.martha8448.blog.onet.pl
~poli
11 Maj 2006 13:59
Uwielbiam krajobrazy,moge spędzić cały dzień na ich oglądaniu:)
~Ironia
10 Maj 2006 10:08
To takie piekne, ze az chce mi sie plakac… bez kitu..ahh
~gAGAtek
5 Maj 2006 22:37
posiwiałe od kwiecia
~behemot.blox.pl
4 Maj 2006 10:24
piękna wiosna
~czarownica
3 Maj 2006 16:42
to zdjęcie podoba mi się szczególnie – piękne!http://www.musical.z.pl/
~polska_północna:/
3 Maj 2006 16:25
wielkie dzięki, że chociaż wirtualnie mogę pobyć w górach:)
~Magda
2 Maj 2006 22:33
To zdjęcie to zwiastun radości, optymizmu i chęci do życia… oby tak dalej…
wolfbitch@vp.pl
1 Maj 2006 23:14
Widze ze w domku coraz ladniej …
meg81@buziaczek.pl
1 Maj 2006 16:16
Jak pięknie! U mnie trochę opóźnienia, ale w maju na pewno nacieszę się takimi drzewami.
~Asia
1 Maj 2006 14:38
Uwielbiam Pana zdjęcia z takimi drzewami
kawowajulia@poczta.onet.pl
1 Maj 2006 13:50
Piekne …jak zwykle.
~.justysia36
1 Maj 2006 06:47
to jak uśmiech wiosny..zieleń bielą ustrojona….tu kukulka szuka szczęścia w drzew koronach…….
~wilk
30 Kwiecień 2006 22:21
ładnie