Fotograf wytłumaczył się już kręgosłupem, a ja stawiałam na „zdrewniałe” i zmęczone od trawersowania Caryńskiej łydki, które nie pozwoliły przykucnąć na nartach …a szukając odpowiedzi w innej „beczce” to…widać, że śnieg „spływa” tu ze zbocza odsłaniając trawy i gdyby linie podnieść jeszcze wyżej to na sankach zbyt szybko, a tym samym zbyt krótko by się zjeżdżało, a i śnieg osuwający się mocniej i szybciej po stromym zboczu mógłby odsłonić wiosnę, czego sam Czado jak i jego kompani z pewnością nie pragną
Stary kręgosłup za mało gibki a przyklęknąc na nartach niewygodnie .Próbowalem opuścić niżej obiektyw, ale Rawki bez chmur nie wyglądały dobrze, wiec jest jak jest… Wszystko czytam uważnie Pozdrawiam.
Mam ogromny sentyment do bieszczadzkich szlaków, bo tam zrodziła się moja miłość do gór, która ukształtowała moje, prawie dorosłe życie www.gapiszony.blox.pl
Hej Bieszczady, hej Bieszczady, na Bieszczady nie ma rady……trzeba iść, podziwiać, zachwycić się, przeżyć…Dzięki za to,że dzielisz się tym wszystkim z nami.
a co ja mam do cholery fotografować? Korki na Jerozolimskich albo Marszałkowskiej? Fajnie masz mieszkając tak blisko takich terenów. Pozdraiwam gorąco.
To prawda.Dzięki za to,że można podziwiać i należeć do kompanii podziwiaczy,że możemy opowiedzieć swój zachwyt w tym miejscu.Zarówno entuzjaści gór, pięknych widoków i samej fotografii.
…z tej perspektywy przyprószone bielą Rawki wygłądają jak samotny wielki masyw, górujący nad całym bieszczadzkim światem, a to co niewiadome kryje się na pierwszym planie razem z właścicielem marzeń o wyprawach z aparatem w dłoni, który w tym momencie postarał się pewniej stanąć na nartach, wbił obok kije ,zdjął rekawiczki i ….z mróżąc oczy …psrtryk …zatrzymał chwilę….
…pewnie dlatego ,że cel do którego zmierzamy jest bardziej istotny od naszej drogi ku niemu, nawet jesli usłana jest kamieniami lub skuta lodem, i tak to jest, że jak bardzo czegoś pragniemy to staje się to ważniejsze niż przestrzeń oddzielająca nas od celu naszej podróży…
~arleta12
25 Luty 2007 10:15
fajne zdjęcia ale latem postaraj się bez śniegu:P: :):):)
~ameli
22 Luty 2007 01:32
Fotograf wytłumaczył się już kręgosłupem, a ja stawiałam na „zdrewniałe” i zmęczone od trawersowania Caryńskiej łydki, które nie pozwoliły przykucnąć na nartach …a szukając odpowiedzi w innej „beczce” to…widać, że śnieg „spływa” tu ze zbocza odsłaniając trawy i gdyby linie podnieść jeszcze wyżej to na sankach zbyt szybko, a tym samym zbyt krótko by się zjeżdżało, a i śnieg osuwający się mocniej i szybciej po stromym zboczu mógłby odsłonić wiosnę, czego sam Czado jak i jego kompani z pewnością nie pragną
~Carrmelita
21 Luty 2007 01:36
Tak, Rawki bez obłoków nie byłyby sobą … Ja tylko tak się droczę, bo przecież zdjęcie jest świetnie wyważone. Pozdrawiam,
~mariona
20 Luty 2007 23:32
Z jednego szczytu widać dobrze ile jest miejsc do błądzenia nim dotrzemy na inny szczyt. A las pod Rawkami taki niewinny, z ukrytą pierzyną.
~czado
20 Luty 2007 21:46
Stary kręgosłup za mało gibki a przyklęknąc na nartach niewygodnie .Próbowalem opuścić niżej obiektyw, ale Rawki bez chmur nie wyglądały dobrze, wiec jest jak jest… Wszystko czytam uważnie Pozdrawiam.
~gappiszon
20 Luty 2007 17:17
Mam ogromny sentyment do bieszczadzkich szlaków, bo tam zrodziła się moja miłość do gór, która ukształtowała moje, prawie dorosłe życie www.gapiszony.blox.pl
violcia.ch@buziaczek.pl
20 Luty 2007 09:08
Stanąć na najwyższej z gór i połknąć wiatr, byś wykrzyczeć „mógł”…. eh
~broszka
19 Luty 2007 23:27
Hej Bieszczady, hej Bieszczady, na Bieszczady nie ma rady……trzeba iść, podziwiać, zachwycić się, przeżyć…Dzięki za to,że dzielisz się tym wszystkim z nami.
lusi36@vp.pl
19 Luty 2007 18:47
hej gory gory jada ……u mnie nowa focia
~maciek
19 Luty 2007 12:15
a co ja mam do cholery fotografować? Korki na Jerozolimskich albo Marszałkowskiej? Fajnie masz mieszkając tak blisko takich terenów. Pozdraiwam gorąco.
~Iga
19 Luty 2007 10:42
To prawda.Dzięki za to,że można podziwiać i należeć do kompanii podziwiaczy,że możemy opowiedzieć swój zachwyt w tym miejscu.Zarówno entuzjaści gór, pięknych widoków i samej fotografii.
~J
19 Luty 2007 10:18
…z tej perspektywy przyprószone bielą Rawki wygłądają jak samotny wielki masyw, górujący nad całym bieszczadzkim światem, a to co niewiadome kryje się na pierwszym planie razem z właścicielem marzeń o wyprawach z aparatem w dłoni, który w tym momencie postarał się pewniej stanąć na nartach, wbił obok kije ,zdjął rekawiczki i ….z mróżąc oczy …psrtryk …zatrzymał chwilę….
~czado
19 Luty 2007 09:26
To nie wycieczka, to kompania do której należeć jest zaszczytem, a wspólna wyprawa przyżyciem, jakich chciałoby się mieć jak najwięcej.
~kattka
19 Luty 2007 04:03
a co to za wycieczke za soba ciagniesz?uczniowie fascynujacy sie fotografia jak Ty?czy tylko dla samego lazenia ida w towarzystwie?pozdawiam
~rude wredne
19 Luty 2007 00:38
wielkie i małe cuda
~J
18 Luty 2007 23:45
…pewnie dlatego ,że cel do którego zmierzamy jest bardziej istotny od naszej drogi ku niemu, nawet jesli usłana jest kamieniami lub skuta lodem, i tak to jest, że jak bardzo czegoś pragniemy to staje się to ważniejsze niż przestrzeń oddzielająca nas od celu naszej podróży…
~Carrmelita
18 Luty 2007 23:35
Panie Waldku ? A dlaczego linia śniegu nie jest po przekątnej zdjęcia ? Nie uważa Pan, że to nie jest sprawiedliwe w stosunku do śniegu … ?