Myślę, że czasmi dobrze jest zobaczyc „człowieczka na szlaku”, wtedy te bezkresne biele stają się bardziej ludzkie i wydają się byc badziej dostepne. A z drugiej strony mamy jakiś punkt odniesienia (jakby nie było, człowiek samolubnie wszystko ze swojej perspektywy postrzega) i dopiero wtedy na dobrą sprawę możemy wyobrazic sobie ile tam jest przestrzeni, jak daleko jest horyzont i jacy jesteśmy mali pośród tego bekresu.
OCH! [wiem, mało cenna opinia, ale mnie zatkalo... tak, to bardzo dobry pomysł, żeby był na zdjęciu człowiek -- choć od razu Mu zazdroszczę tego stania przed Bezkresem ]
cos mi to zdjecie przypomina pewnie okladke pewnej plyty niedlugo przyjade na biegowki, a pana prosze o dmuchanie na snieg co by sie nie zszedl za wczesnie
nawzajem Czado. A to pozdrowienie to stare irlandzkie błogosławieństwo chrześcijan celtyckich. Kończy się tak:’…i dopóki nie spotkamy się znowuNiech Bóg cię chroniW zagłębieniu swych dłoni.’:)
Tak może napisać który był, przeżył, czuł, wie jak to jest… Piękne to pozdrowienie Jofa. Zapamiętam, a każdy napotkany wędrowiec w miejscach, gdzie dusza raduje się na widok drugiego człowieka, będzie po części Tobą. Pozdrawiam.
O, a ja bardzo kocham takie właśnie zdjęcia, na których pośród tej niesamowitości, przestrzeni i dzikości gór widać małego człowieczka, wędrowca… cieszącego sie wolnością i obcowaniem z tym pięknem, patrzącego przymrużonymi od odbijającego sie od śniegu słońca oczyma na tę niesamowitość, z radością w sercu, radością z powodu tego, że moze być właśnie tu, właśnie teraz, sam…a przynajmniej bez innych ludzi …ta chwila i ten widok są dla niego. A potem… być może spotka kogoś na szlaku…ta osoba nie zobaczy już tego samego…Ale być może chwilę wcześniej stała na innym szczycie, patrząc na inny pejzaż i także modląc się w duchu do Stwórcy tego wszystkiego, który był wtedy tak blisko. Pozdrowią sie słowami: „Niech droga powstaje na twoje spotkanieNiech wiatr cię zawsze pcha od plecówNiech słońce czule ogrzewa twą twarz…”I pójdą dalej swoją drogą, tym razem nie przez mgłę, a przez kryształowe powietrze, stąpając po chmurach, które skrzącym się puchem posypały się na ziemię…:)
O u Ciebie Czado jest LUDŹ !!! Pośród tej bieli i zmrożonego powietrza, szczęśliwy ludek )) tak ten szczegól ( bardzo ważny ) nadaje jakiejś mocy temu zdjęciu )) pozdrawiam
Wielka nadzieja maluczkiego samotnego człowieka…Nie wiem dlaczego,ale wolę pejzaże bez ludzi,wręcz „psują ” mi oni widok…Ale WSZYSTKIE pozostałe PRZECUDNE,zwłaszcza te z Borżawy .Pięknych widoków w Nowym Roku!
~Jolka
17 Czerwiec 2007 17:08
Do tej pory mam wyrzuty sumienia z powodu tego wpisu…Bo choć zdania nie zmieniłam-nie powinnam tak zaczynać Nowego Roku…Mea culpa…
~ameli
13 Styczeń 2007 00:22
Myślę, że czasmi dobrze jest zobaczyc „człowieczka na szlaku”, wtedy te bezkresne biele stają się bardziej ludzkie i wydają się byc badziej dostepne. A z drugiej strony mamy jakiś punkt odniesienia (jakby nie było, człowiek samolubnie wszystko ze swojej perspektywy postrzega) i dopiero wtedy na dobrą sprawę możemy wyobrazic sobie ile tam jest przestrzeni, jak daleko jest horyzont i jacy jesteśmy mali pośród tego bekresu.
~Magia
1 Czerwiec 2006 18:56
Piotruś Pan…
~Awari
24 Styczeń 2006 23:28
a ja tam byłam:)))
~Nieninque
16 Styczeń 2006 17:58
OCH! [wiem, mało cenna opinia, ale mnie zatkalo... tak, to bardzo dobry pomysł, żeby był na zdjęciu człowiek -- choć od razu Mu zazdroszczę tego stania przed Bezkresem ]
~www.bazgrola.blog.onet.pl
14 Styczeń 2006 21:45
cos mi to zdjecie przypomina pewnie okladke pewnej plyty niedlugo przyjade na biegowki, a pana prosze o dmuchanie na snieg co by sie nie zszedl za wczesnie
~Jofa
14 Styczeń 2006 11:02
nawzajem Czado. A to pozdrowienie to stare irlandzkie błogosławieństwo chrześcijan celtyckich. Kończy się tak:’…i dopóki nie spotkamy się znowuNiech Bóg cię chroniW zagłębieniu swych dłoni.’:)
katrinkacool@buziaczek.pl
13 Styczeń 2006 20:24
Zgłoś swojego bloga do konkursu nagrody niespodzianka czekaja adres http://www.katrinka-cool.blog.onet.pl/
~czado
13 Styczeń 2006 18:18
… i cieszę się, że go akceptujesz. Pozdrawiam
~czado
13 Styczeń 2006 18:16
Tak, jeszcze teraz, gdy przypomnę sobie jak było raźniej się robi na sercu.
~kozica! ziemny.blog.pl
13 Styczeń 2006 18:13
zimowe zdjęcia doprowadzają do wizualnego orgazmu!!!!!!!!!!!!!!!
~czado
13 Styczeń 2006 18:13
LUDŹ – ładnie napisne, ucieszy się gdy zobaczy.
~czado
13 Styczeń 2006 18:11
Tak może napisać który był, przeżył, czuł, wie jak to jest… Piękne to pozdrowienie Jofa. Zapamiętam, a każdy napotkany wędrowiec w miejscach, gdzie dusza raduje się na widok drugiego człowieka, będzie po części Tobą. Pozdrawiam.
~Jofa
13 Styczeń 2006 17:12
O, a ja bardzo kocham takie właśnie zdjęcia, na których pośród tej niesamowitości, przestrzeni i dzikości gór widać małego człowieczka, wędrowca… cieszącego sie wolnością i obcowaniem z tym pięknem, patrzącego przymrużonymi od odbijającego sie od śniegu słońca oczyma na tę niesamowitość, z radością w sercu, radością z powodu tego, że moze być właśnie tu, właśnie teraz, sam…a przynajmniej bez innych ludzi …ta chwila i ten widok są dla niego. A potem… być może spotka kogoś na szlaku…ta osoba nie zobaczy już tego samego…Ale być może chwilę wcześniej stała na innym szczycie, patrząc na inny pejzaż i także modląc się w duchu do Stwórcy tego wszystkiego, który był wtedy tak blisko. Pozdrowią sie słowami: „Niech droga powstaje na twoje spotkanieNiech wiatr cię zawsze pcha od plecówNiech słońce czule ogrzewa twą twarz…”I pójdą dalej swoją drogą, tym razem nie przez mgłę, a przez kryształowe powietrze, stąpając po chmurach, które skrzącym się puchem posypały się na ziemię…:)
~Julia
13 Styczeń 2006 15:36
Dziekuje za nowe wrazenia …Piekno zimy, otchlani, samotnosc czlowieka. Cudo …
~rupi.blog.pl
13 Styczeń 2006 13:45
widoki, ktore zapieraja dech w piersiach na zdjeciach nie koniecznie
pigulkab@poczta.onet.pl
13 Styczeń 2006 11:41
No nareszcie bo już zaczynałam sie o Ciebie martwić ! widok jest zapierający dech w piersiach …-ściskam mroweczkab
~Violcia
13 Styczeń 2006 08:10
O u Ciebie Czado jest LUDŹ !!! Pośród tej bieli i zmrożonego powietrza, szczęśliwy ludek )) tak ten szczegól ( bardzo ważny ) nadaje jakiejś mocy temu zdjęciu )) pozdrawiam
~gAGAtek
13 Styczeń 2006 00:29
wow…domyślam się że obcowanie z przyrodą tam i wtedy miało niezwykłą moc !!!
~jolka
12 Styczeń 2006 23:57
Wielka nadzieja maluczkiego samotnego człowieka…Nie wiem dlaczego,ale wolę pejzaże bez ludzi,wręcz „psują ” mi oni widok…Ale WSZYSTKIE pozostałe PRZECUDNE,zwłaszcza te z Borżawy .Pięknych widoków w Nowym Roku!